Praktycznie po Bałkanach 09.2018
Pomysł na trasę:
Na dowód osobisty wiedziesz do:
Słowacji, Węgier, Serbii, Macedonii, Albanii, Grecji, Bułgarii.
Trasa – nie zapomnij o:
- winietach – Słowacja, Węgry – kupisz je na ostatniej stacji benzynowej po stronie Polskiej. Najczęściej są banery informacyjne.
- płatnych drogach – drogi szybkiego ruchu, autostrady są płatne w Serbii, Macedonii, Grecji, Bułgarii.
- zielonej karcie – potrzebna jest do Albanii, Macedonii.
Przejazd przez Bałkany
Serbia – przez kraj jedzie się autostradą A1. Po drodze są stacje benzynowe, parkingi z toytoyami. Koszt przejazdu przez Serbię to około 100zl. Gaz najszybciej zatankujecie na stacjach Mol.
Macedonia – potrzebna jest zielona karta. Opłaty za drogi są lekko denerwujące co chwilę trzeba się zatrzymywać i płacić to 2 euro, 1 euro lub 0,5 euro, uwaga..lepiej mieć przy sobie drobne. Do stolicy prowadzi droga szybkiego ruchu, później jest trochę gorzej, jedzie się przez góry.
Pokój – zatrzymaliśmy się w Nate Apartments– sympatyczni ludzie, cena 12 euro/os (+opłata klimatyczna około 2 euro/os).
Kemping – termin wrześniowy oznacza, że jest po sezonie, wiele miejsc jest zamkniętych. Działający kemping w miesiącu wrześniu nad jeziorem Ochrydzkim to Campgrounds Gradishte.
- Plusy + ładnie położony,
- Minusy – dużo bezpańskich psiaków (uwaga! na kapcie), – brudne toalety, śmieci.
Centrum Ochrydy – pamiętaj…w centrum pobierane są opłaty za parkowanie. Panowie parkingowi zbierają pieniądze i mają dziwny system karteczkowy.
Park Narodowy Galičica – cena wjazdu do parku to 200 denarów od osoby. Droga jest malownicza, kręta i stroma. Asfalt prowadzi na parking, który jest położony przy przełęczy Lipova Livada – z tego miejsca zaczynaliśmy trekking na szczyt Magaro.
Pamiętaj…przyda się mapa, znaki informacyjne spłowiały od słońca i nic na nich nie widać.
Dojazd – Nie wiemy, czy przyjeżdża autobus, wiemy, że turyści przyjeżdżali taksówkami.
Klasztor św. Nauma – jadąc na południowy brzeg Jeziora Ochrydzkiego, blisko granicy z Albanią nie zdawaliśmy sobie sprawy, że trafimy na takie miejsce. Jakie? turystycznie ładne.
Wjeżdżając na parking trzeba zapłacić 50 denarów (3zł), jest to opłata zarówno, za parking jak i za zwiedzanie Klasztoru.
Grecja
Meteory – bardzo turystyczne miejsce, widowiskowe, pod każdy klasztor można wjechać samochodem – przygotowane są parkingi.
Klasztory czynne są do godziny 16 – 17.
Pamiętaj…przez wejściem do klasztorów trzeba mieć zasłonięte ramiona i nogi. W klasztorach były przygotowane chusty dla turystów.
Wejście do klasztorów jest płatne.
Leptokaria – kurort nadmorski, czyli promenada, stragany, restauracje. To miejsce wybraliśmy jedynie by być jak najbliżej góry Olimp.
Nocleg – zatrzymaliśmy się w Hotelu Dimitra Zeus, to był jeden z tańszych noclegów znalezionych na booking.com. Najważniejsze, że się wyspaliśmy.
Olimp – każdemu jest znany i pewnie dlatego jest tak turystyczny, trzeba przyjechać wcześnie, inaczej można mieć trudności z zaparkowaniem (mało miejsc). Olimp znajduje się na terenie Parku Narodowego, uwaga… jest zakaz używania palników i robienia ciepłych posiłków. Nocleg w schroniskach trzeba rezerwować z dużym wyprzedzeniem. Mając swój namiot, można rozbić się przy schronisku (za opłatą).
Kemping – w Grecji kempingi lepiej wyglądają, niż w Macedonii, ale oczywiście są droższe. Kempingów nad morzem jest sporo, a cena po sezonie za 1 dzień (2 osoby, namiot, auto) około 17 euro.
Półwysep Athos, a dokładnie góra Athos – zamieszkany jest przez mnichów, na którym mogą przebywać jedynie mężczyźni, zakaz wchodzenia kobietom. Turyści – mężczyźni mogą uzyskać pozwolenie na zwiedzanie półwyspu w Salonikach (trzeba załatwić z wyprzedzeniem). Codziennie wpuszczają 120 osób z czego tylko 10 innej wiary niż prawosławna.
National Park of Nestos Delta and lakes Vistonida-Ismaridado – fajny park, po którym jeździ się samochodem i szuka ciekawych miejsc. Podgląda się ptaki, podziwia ogromne przestrzenie, gaje oliwne i pola pełne bawełny.
Bułgaria
Rodopy są nie odkryte, ciężko kupić mapę, a w Internecie mało jest napisane o szlakach. Wszystkie informacje są takie same. Korzystaliśmy z aplikacji locusmap w telefonie. Mimo drobnych trudności są to super góry.
Na najwyższy szczyt Rodopów Golyam Perelik nie można wejść ponieważ znajduje się tam baza wojskowa, za to można wejść na ciut niższy Shilesta chuka 2198m n.p.m.
Trigrad – kaniony, miejsca do wspinaczki, jaskinie. Zwiedzając jaskinie warto wziąć latarkę i ciepłe ubranie.
Na punkt widokowy Orle Oko, można wejść wyznaczonym szlakiem lub wjechać samochodem terenowym (za opłatą organizowane są wycieczki).
Melnik – W Mielniku mieszka zaledwie 500 osób, za to odwiedza go tysiące turystów. Miasteczko jest zabytkowe i widnieje na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Najpiękniejsze są piramidy Melnika.
Monaster Rożeński – do monastyru wejście jest darmowe, odbywają się tam msze.
Niedaleko jest ścieżka na punkt widokowy – na „piramidy”, warto przejść się na zachód słońca.
Musała – na wysokość 2200m n.p.m. można wjechać kolejką. Przejażdżka kolejką sama w sobie jest atrakcją. Kolejka nie zawsze działa, znajomi jadąc dwa tygodnie później (pod koniec września) zaczynali swoją przygodę od samego dołu. Szlaki są dobrze oznaczone. We wrześniu było sporo ludzi, zakładam, że w sezonie jest ich znacznie więcej.
Kekesz – najwyższy szczyt Węgier – jedyne 1014 m n.p.m. Góra nie jest trudna ani męcząca, przyjemnie się idzie przez las.
Na sam szczyt, można wjechać samochodem, z tego co widzieliśmy parking jest płatny tylko gotówką.
Tokaj – bardzo urokliwe spokojne miasteczko.
Wypożycz rower a dotrzesz do winnic.
Jedzenie – co nam najbardziej smakowało?
Macedonia – burek – francuskie ciasto nadziewane różnymi rodzajami farszem.
Grecja – owoce, mięso z grilla, baklawa
Bułgaria – pyszna sałatka szopska, pasterska, frytki z serem, desery (trzeba koniecznie spróbować jogurtu z konfiturą), wino.
Zostaw komentarz